7 października 2013

Zupa krem z dyni

Oto i nadeszła ta chwila. Niech się stanie pierwsza blogowa notka.

Nie jestem wirtuozem kuchni - raczej eksperymentującym improwizatorem, dlatego przepisy, które będę tu zamieszczać, można traktować jako bazę i swobodnie ją interpretować (co sama nierzadko czynię). Staram się gotować zdrowo - bez zbędnego tłuszczu i cukru (aczkolwiek zdarzają się wyjątki) i szybko (bom zabiegana... ale i od tej reguły będą mi się niewątpliwie przytrafiać odstępstwa). Za to na pewno zawsze będzie vege :)

Na dobry początek - z racji pory roku - spotkanie z dynią. Podejść do zupy z dyni miałam kilka, aż wreszcie udało mi się znaleźć moją ulubioną kombinację smaków - delikatną, orientalną i z lekkim pazurem.


Zupa krem z dyni
(tak, ja wiem, że zdjęcia póki co nie powalają, ale uczę się, staram i obiecuję poprawę)

Składniki (na 6 porcji)

1,5 kg dyni
1 mała marchewka
1 mała pietruszka
1/4 selera
1,5 l bulionu warzywnego
150 ml mleczka kokosowego
200 ml białego wina
sól do smaku
6 łyżek gęstego jogurtu naturalnego
12 suszonych pomidorów
nitki szafranu do dekoracji

Wykonanie

1. Obieram marchewkę, pietruszkę i seler. Kroję w plasterki i zalewam bulionem.
2. Obieram dynię (proponuję zatrudnić do tego silnego mężczyznę z ostrym nożem) i kroję na niewielkie kawałki. Dorzucam dynię do gotujących się warzyw.
3. Po około 20 minutach, kiedy dynia zacznie się rozpadać, dodaję mleczko kokosowe i białe wino, a następnie doprowadzam do wrzenia. Dodaję sól do smaku.
4. Po zagotowaniu rozdrabniam warzywa w blenderze i zupa jest gotowa.
5. Na talerzu dodaję do zupy łyżkę jogurtu naturalnego.
6. Podaję zupę z drobno pokrojonymi suszonymi pomidorami (mniej więcej dwa na porcję). Ich ostry smak fajnie kontrastuje z delikatną i słodkawą zupą. I nie, nie układam ich zwykle w koci łepek, tak jak na zdjęciu powyżej. Tak wyszło :)
7. Posypuję szafranem i gotowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz