29 kwietnia 2014

Dhal z czerwonej soczewicy z marchewką, papryką i kokosem

Tego typu dania już dość dawno nie pojawiały się na blogu - czas najwyższy to zmienić. Tym razem przedstawiam dhal w wersji lekko słodkawej, bo z dodatkiem podsmażonej marchwi, a do tego z chrupiącą czerwoną papryką - bardzo ważne jest, żeby jej nie rozgotować. I jeszcze jedno - jest marchew, musi być kolendra ;). Moim skromnym zdaniem kolendra wyewoluowała po to właśnie, żeby ją dodawać do marchewki. Razem tworzą kompozycję doskonałą :). Kokos z kolei nadaje całości nieco bardziej egzotyczny smak i aromat.

Można podawać dhal na wiele sposobów. Ja wybrałam do niego bataty pieczone i ryż basmati z dodatkiem czarnego sezamu i siekanej pietruszki.


Dhal z czerwonej soczewicy z marchewką, papryką i kokosem
Składniki

200 g czerwonej soczewicy
1 duża marchew
1 duża czerwona papryka
1 duża cebula
1/2 szklanki płatków kokosowych
3 łyżki oleju kokosowego (lub innego)

1 łyżka curry 
1 czubata łyżeczka cukru
po 1 łyżeczce kolendry, kuminu, kozieradki, imbiru i garam masali
sok z połowy cytryny
sól do smaku

Wykonanie

1. Soczewicę płuczę i gotuję około 25 minut (ma być miękka ale się nie rozgotować).
2. Przyprawy (oprócz garam masali) podsmażam około minuty na rozgrzanym oleju. Następnie dodaję pokrojoną w kostkę cebulę.
3. Gdy cebula zaczyna nabierać złotego koloru, dodaję startą na tarce o grubych oczkach marchewkę. Mieszam wszystko nie częściej niż co 3-4 minuty (chodzi o to, żeby marchewka się podsmażyła, a nie udusiła).
4. Po około 12 minutach dodaję 100 ml wrzątku i pokrojoną w dość drobną kostkę paprykę. Duszę 5 minut pod przykryciem.
5. Dodaję ugotowaną (najlepiej jeszcze gorącą) soczewicę, płatki kokosowe, cukier, garam masalę i sok z cytryny. Mieszam i duszę wszystko razem pod przykryciem jeszcze 5 minut.

27 kwietnia 2014

Bezglutenowe kruche ciasteczka z bakaliami

No i wyjdzie na to, że niemal co niedziela objadam się ciastami, ciasteczkami i innymi strasznymi (znaczy się pysznymi) rzeczami. Ale to nie tak ;). Ciasteczka z tego przepisu powstały przy okazji Wielkanocy, tylko jakoś mi ciągle brakowało czasu, żeby je tu wrzucić. Są oczywiście bezglutenowe. Są to ciasteczka kruche, ale nie z typowego kruchego ciasta (na przykład nie trzeba go przed formowaniem ciastek odkładać do lodówki). Można je sobie chrupać do kawy / herbaty, albo na przykład w niej moczyć :). Można je też oczywiście dowolnie zmodyfikować - dodać więcej lub mniej bakalii (albo po prostu inne) albo zastąpić ekstrakt waniliowy innym aromatem. Jeśli ktoś nie przepada za wanilią, to zamiast budyniu waniliowego wystarczy dodać dwie łyżki skrobi ziemniaczanej. Każdemu wedle potrzeb i preferencji :)

Bezglutenowe ciasteczka kruche z bakaliami
Składniki

2 szklanki mąki ryżowej
1 szklanka mąki gryczanej
1 budyń waniliowy
1/2 szklanki cukru pudru trzcinowego
2 jajka
3/4 kostki schłodzonej margaryny do pieczenia
5 łyżek rumu lub innego mocnego alkoholu
12-15 daktyli suszonych
po garści nerkowców, migdałów i jagód goji
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego (lub 4-5 kropli olejku waniliowego)

Wykonanie

1. Daktyle, orzechy i migdały kroję na dość małe kawałki.
2. Mieszam mąki i budyń z cukrem. Dodaję jajka, pokrojoną w kostki margarynę i ekstrakt waniliowy. Wyrabiam ciasto.
3. Dodaję alkohol i bakalie. Wyrabiam raz jeszcze na jednolitą masę.
4. Odrywam po kawałku ciasta, formuję kulki, lekko spłaszczam i układam na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce.
5. Piekę 20 minut w temperaturze 180 stopni.

24 kwietnia 2014

Cykoria z czarną rzepą i wędzonym serem w sosie miodowym

Cykoria jest ulubienicą Francuzów (i nie tylko). U nas jest jednak ciągle nieco niedoceniana (chyba że jako alternatywa dla kawy). Może czas to zmienić? Zalet ma wiele - zwiększa odporność, poprawia przemianę materii, dobrze robi włosom i paznokciom, długo by wymieniać. No i ten smak. Rzadko wykorzystujemy w kuchni smak gorzki (to chyba jeden z tak zwanych "dorosłych" smaków, do których trzeba dojrzeć - tak jak do smaku oliwek czy kaparów), który niewątpliwie zasługuje na to, żeby dać mu szansę. Goryczkę cykorii można stonować miodem, słodko-kwaśnym jabłkiem i słonym wędzonym serem, tak jak w tym przepisie.


Cykoria z rzepą i wędzonym serem w sosie miodowym
Składniki

4 białe cykorie
1 duża czarna rzepa
2 kwaśne jabłka
3 małe serki typu oscypek
1 łyżeczka tymianku
1 łyżeczka ziół prowansalskich
1 łyżka miodu
2 łyżki oleju
sól do smaku

Wykonanie

1. Rzepę obieram i kroję w słupki. Wrzucam na rozgrzany na dużej patelni olej i podsmażam około 10 minut.
2. Cykorie przekrawam wzdłuż na pół. Wycinam z nich głąby. Odsuwam rzepę na brzegi patelni a na środku układam cykorie (środkami w dół).
3. Jabłka kroję na cząstki i obkładam nimi cykorię. Dodaję zioła i duszę pod przykryciem na małym ogniu około 15 minut.
4. Dodaję miód i pokrojony w cienkie plastry ser. Delikatnie mieszam (żeby cykoria się nie rozsypała) i duszę pod przykryciem jeszcze 5 minut.

Można podawać z pieczonymi ziemniakami. Doskonałym pomysłem jest też posypanie cykorii tuż przed podaniem lekko podprażonymi orzechami włoskimi.

23 kwietnia 2014

Pasztet z zielonej soczewicy z kaszą gryczaną

Propozycja na dziś to jeszcze jeden pasztet - tym razem z zielonej soczewicy i kaszy gryczanej, która nadaje mu charakterystyczny posmak. A w środku ukryłam niespodziankę - kompozycję słodkich suszonych śliwek i kwaśno-słonych kaparów. Tym, co jednak odróżnia ten pasztet od innych, są przyprawy - bułgarska zielona czubryca, indyjski kumin i król ziół Prowansji, tymianek. Takiego połączenia smaków i aromatów można by się raczej spodziewać w daniu mięsnym, ale soczewica okazuje się dla niego wdzięcznym tłem.

Pasztet jest rzecz jasna bezglutenowy. Ma to jeden mały minus - kasze bezglutenowe są mniej lepkie na przykład od kaszy jęczmiennej, więc trzeba dodać odpowiednio dużo innego "spoiwa". W wersji wegańskiej będzie to siemię lniane i mąka, w wersji niewegańskiej jajka. Bez tego pasztet może się kruszyć podczas krojenia.
Pasztet z zielonej soczewicy z kaszą gryczaną
Składniki

350 g suchej zielonej soczewicy
1 woreczek kaszy gryczanej
2 małe marchewki
1 mały seler
1 pietruszka
2 cebule
1 ząbek czosnku
2 łyżki oleju
10-12 śliwek suszonych
2 łyżki kaparów
5 łyżek mielonego siemienia lnianego (lub: 2 łyżki siemienia lnianego i 2 jajka)
2 łyżki mąki gryczanej
2 łyżeczki kuminu
2 łyżeczki zielonej czubrycy
1 łyżeczka tymianku
1/2 łyżeczki słodkiej papryki
3 łyżki pestek dyni
sól i pieprz do smaku

Wykonanie

1. Soczewicę gotuję na miękko (około 30 minut), kaszę gryczaną również.
2. Warzywa obieram, kroję na mniejsze kawałki i gotuję na miękko. Zostawiam około 1/3 szklanki wywaru z warzyw.
3. Cebulę kroję w drobną kostkę i smażę na złoto na oleju. Pod koniec smażenia dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek i tymianek.
4. Rozdrabniam soczewicę, kaszę, warzywa i usmażoną cebulę w blenderze. Masa nie musi być idealnie gładka.
5. Śliwki suszone zalewam odrobiną wrzątku i odstawiam na 10 minut.
6. Przekładam masę do miski, dodaję siemię lniane, mąkę, przyprawy i wywar z warzyw. Mieszam dokładnie.
7. Przekładam połowę masy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Na środku układam śliwki i kapary. Lekko dociskam i przykrywam resztą masy. Z wierzchu posypuję pestkami dyni. Również lekko je dociskam.
8. Piekę 45 minut w temperaturze 180 stopni.

22 kwietnia 2014

Zielony pasztet z groszku (bez pieczenia)

Ten pasztet już tradycyjnie pojawił się na moim wielkanocnym stole. Jest prosty w przygotowaniu i niezbyt czasochłonny, ponieważ nie trzeba go piec. Trzeba mu za to dać chwilę na poleżenie w lodówce - najlepiej całą noc. Bez tego będzie się rozsypywać przy krojeniu.

Oczywiście najlepiej byłoby go zrobić ze świeżego groszku, ale na to jeszcze niestety nie czas. Póki co ratuję się więc mrożonym.

Jeśli komuś nie zależy na wersji bezglutenowej, to może zastąpić mąkę ryżową z przepisu mąką pszenną.
Zielony pasztet z groszku
Składniki

400 (1 opakowanie) mrożonego groszku
1 cebula
1/2 szklanki słonecznika
2 łyżki mielonego siemienia lnianego
1 łyżka oleju
1 łyżka mąki ryżowej
1 łyżeczka suszonej mięty
świeżo zmielony pieprz i sól do smaku

Wykonanie

1. Cebulę kroję w drobną kostkę i podsmażam na złoto na rozgrzanym oleju.
2. Dodaję groszek, dolewam 1/4 szklanki wrzątku, mieszam i duszę pod przykryciem na małym ogniu aż groszek będzie miękki (około 10 minut).
3. Słonecznik prażę na suchej patelni. Trzeba bardzo uważać, żeby go nie przypalić, bo zdominuje smak groszku i wyjdzie z tego pasztet o smaku spalenizny ;). Słonecznik zdejmuję z patelni gdy tylko zacznie się przyrumieniać (i pachnieć).
4. Przekładam słonecznik i groszek z cebulą do kielicha blendera. Mielę wszystko kilkadziesiąt sekund. Masa nie ma być gładka. Chodzi tylko o to, żeby nieco rozdrobnić składniki pasztetu.
5. Przekładam masę z powrotem na patelnię. Dodaję miętę, sól, pieprz, siemię lniane i mąkę. Gotuję na małym ogniu około 5 minut, cały czas mieszając.
6. Układam masę na środku arkusza papieru do pieczenia. Zwijam papier w rulon i dłońmi nadaję pasztetowi pożądany kształt. Zostawiam w papierze do wystygnięcia, a potem przekładam do lodówki.

Można podawać np. z łagodnym chrzanem.

18 kwietnia 2014

Zupa chrzanowa - wersja 2 (wegańska)

A oto i obiecany przepis na zupę chrzanową w wersji 2 - tym razem wegańskiej. Poza tym, że jest wegańska, jest też lżejsza niż pierwsza wersja, ponieważ nie zagęszczam jej kaszą. Jest też mniej słodka (bo wyjmuję seler), ale przy tym delikatniejsza w smaku. Zresztą - co tu dużo pisać. Pracy z taką zupą jest niewiele, więc można wypróbować obie wersje ;).

Zupa chrzanowa
Składniki

1 kg ziemniaków
włoszczyzna lub: 2 marchewki, 1 pietruszka, 1 seler, po kawałku kapusty włoskiej i pora
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
sok z połowy cytryny
2 łyżki chrzanu
1 łyżka majeranku
po 1/2 łyżeczki kozieradki i gałki muszkatołowej
1 łyżka oleju
natka pietruszki do podania
sól i pieprz do smaku

Wykonanie

1. Ziemniaki i warzywa obieram i kroję na mniejsze kawałki. Zalewam 2 litrami wrzątku i gotuję na małym ogniu aż warzywa zmiękną.
2. Rozgrzewam olej na patelni i podsmażam majeranek. Po około minucie dodaję pokrojoną w drobną kostkę cebulę i smażę na złoto. Pod koniec dodaję pokrojony w cienkie plasterki czosnek i smażę jeszcze 1-2 minuty.
3. Wyciągam z zupy marchew i seler. Resztę blenduję na gładko.
4. Dodaję usmażoną cebulę z czosnkiem, a także sok z połowy cytryny, chrzan, sól i przyprawy.
5. Podaję zupę ze świeżą natką pietruszki, udekorowaną skórką cytrynową.

15 kwietnia 2014

Zupa chrzanowa - wersja 1

Zwykle nie jadam na ostro. Moja cera bardzo tego nie lubi. Ale chrzanowi nie potrafię się oprzeć. Łzy ciekną po policzkach, chusteczka staje się obowiązkowym akcesorium stołowym, ale walczę dzielnie - i to z przyjemnością ;).

Teraz jem chrzan raczej regularnie, ale kiedyś tak się składało, że pojawiał się na stole głównie przy okazji Wielkanocy. Ale jaki to był chrzan! Nie taki ze sklepu, którego trzeba zjeść cały słoik, żeby się porządnie popłakać. Nasz świąteczny chrzan własnoręcznie tarła Babcia. Pamiętam dzień tarcia chrzanu, jak dziś - wszyscy byliśmy w kuchni, a Babcia w najbardziej oddalonym od kuchni pokoju przy zamkniętych drzwiach i otwartym oknie siedziała z tarką nad miską i zalewając się łzami tarła kolejne korzenie. Mimo zastosowanych środków zaradczych pachniał (?) cały dom, co doprowadzało do rozpaczy (i skłaniało do porzucenia domu i przedświątecznych obowiązków) co wrażliwszych członków rodziny. Nic o życiu nie wie ten, kto najsroższe łzy utoczył przy czynności tak błahej, jak krojenie cebuli ;).

Wracając do Wielkanocy, chrzan obowiązkowo był w koszyczku, obowiązkowo na stole z dodatkiem ćwikły i obowiązkowo dodawało się go do barszczu białego lub żurku. W tym roku musiałam jednak znaleźć alternatywę dla barszczu/żurku ze względu na dietę bezglutenową. Będzie to zupa chrzanowa.

Zagęściłam moją zupę kaszą jaglaną. Dzięki temu jest bardzo treściwa i w zasadzie talerz czy miska zupy wystarcza za cały obiad.
Zupa chrzanowa
Składniki

4 duże ziemniaki
1 średni seler

2 duże pietruszki
1 duża marchew
4 łyżki kaszy jaglanej
4 łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżka majeranku
szczypta kuminu lub mielonego kminku
2 łyżki oleju rzepakowego
2-4 łyżki chrzanu (według preferencji)
sól i pieprz do smaku

Do podania:

po 1 jajku na twardo na porcję

Wykonanie

1. Ziemniaki obieram i kroję w grubą kostkę. Zalewam około 2 litrami wrzątku. Dodaję marchewkę (w całości) i gotuję na małym ogniu.
2. Seler i pietruszkę obieram i kroję w grubą kostkę. Podsmażam na złoto na rozgrzanym oleju. Dzięki temu będą słodsze i bardziej aromatyczne. Podsmażone warzywa dodaję do gotującej się zupy.
3. Dodaję kaszę jaglaną, majeranek, kumin, sól i pieprz. Gotuję, aż wszystko zmięknie.
4. Wyciągam z zupy marchewkę, a pozostałe warzywa dokładnie blenduję. Pod koniec blendowania dodaję jogurt i chrzan.
5. Podaję z pokrojoną w plasterki marchewką i jajkami ugotowanymi na twardo.

10 kwietnia 2014

Kruche ciasto marchewkowe (bezglutenowe)

Był już bezglutenowy sernik i bezglutenowe tiramisu, teraz czas na bezglutenowe ciasto marchewkowe. Nie jest to jednak klasyczne ciasto marchewkowe, takie które się polewa czekoladą, tylko ciasto kruche. W tym przepisie podaję wersję na słodko, ale równie dobrze można kruche ciasto z dodatkiem marchewki przygotować na ostro i na przykład zrobić z niego tartę, albo zamiast budyniu, jak w poniżej, dodać farsz np. z mielonej ciecierzycy. Zresztą bez wątpliwości prędzej czy później się taki rarytasik pojawi na blogu.

Ciasto kruche ma to do siebie, że w pierwszy dzień jest cudnie chrupiące, ale przy tym bardzo twarde. Można je wtedy moczyć w herbacie ;) albo poczekać z serwowaniem do następnego dnia.

Kruche ciasto marchewkowe
 Składniki

2 średnie marchewki
2 szklanki mąki gryczanej
1/2 kostki masła
6 łyżek cukru pudru
300 ml mleka
1 1/2 opakowania budyniu śmietankowego lub waniliowego
1/2 szklanki wiórków kokosowych

Wykonanie

1. Marchewkę trę na tarce o drobnych oczkach.
2. Dodaję do marchewki mąkę, 3 łyżki cukru pudru i posiekane masło (masło musi być porządnie schłodzone). Sprawnie wyrabiam na jednolitą masę (można to zrobić w robocie - masło nie może się rozpuścić podczas wyrabiania). W razie potrzeby dolewam 2-3 łyżki zimnej wody.
3. Odkładam ciasto na godzinę do lodówki, po czym 3/4 porcji rozwałkowuję do grubości około 4-5 mm i wykładam nim dno prostokątnej blaszki. 1/4 porcji odkładam do zamrażalnika.
5. Nakłuwam ciasto widelcem i piekę 15 minut w temperaturze 200 stopni.
6. Zagotowuję 200 ml mleka. Do pozostałych 100 ml dodaję budyń i cukier. Mieszam dokładnie i dodaję do zagotowanego mleka. Gotuję do zgęstnienia masy (znaczy się budyń robię po prostu ;)). Na koniec dodaję wiórki kokosowe.
7. Przestudzoną masę budyniową wykładam na upieczony spód ciasta.
8. Resztę ciasta wyciągam z zamrażalnika i skubię albo trę na tarce. Posypuję masę przygotowaną w ten sposób kruszonką.
9. Piekę 20 minut w temperaturze 200 stopni.

9 kwietnia 2014

Pieczarkowe pizzetki

Oto kolejne rozwiązanie z cyklu finger food. Z doświadczenia wiem, że nie da się tego zrobić za dużo. Zostanie na stole wszystko inne, a pizzetki znikną. Można je podawać na ciepło (wtedy znikają jeszcze szybciej) i na zimno. Oczywiście można też dowolnie modyfikować listę dodatków do ciasta - bo to raczej "pomysł na" niż przepis sensu stricto. Tak czy owak, polecam - na imprezę, na spotkanie, a może nawet na szybki obiad?... ;).

Pieczatkowe pizzetki
Składniki

spód do pizzy
1 łyżka koncentratu pomidorowego
2 łyżki oliwy z oliwek
1/2 łyżki oregano
1 ząbek czosnku
1 cebula
200 g pieczarek
6 łyżek sera tartego
odrobina świeżo mielonego pieprzu

Wykonanie

1. Pieczarki trę na tarce o grubych oczkach a cebulę kroje w ćwierćtalarki.
2. Przygotowuję sos: mieszam koncentrat pomidorowy, oliwę z oliwek, 1/4 łyżki oregano i przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Dodaję świeżo mielony pieprz.
3. Ciasto kroję w kwadraty o boku około 7 cm. Każdy kwadrat smaruję sosem, brzegi zostawiam nieposmarowane.
4. Na każdy kwadrat nakładam mniej więcej łyżeczkę tartych pieczarek i kilka pasków cebuli. Posypuję wszystko resztą oregano i odrobiną pieprzu (można też lekko posolić do smaku). Z wierzchu posypuję tartym serem.
5. Piekę 10 minut w temperaturze 200 stopni.

7 kwietnia 2014

Gołąbki z papryką i pieczarkami

Jedna wersja gołąbków już się na tym blogu pojawiła. Wtedy robiłam je z kapusty włoskiej z dodatkiem wędzonego tofu. Tym razem wydanie nieco bardziej tradycyjne - nieco bardziej, ale oczywiście nie do końca, bo z warzywami zamiast mięsa mielonego.

Osobom, którym zależy na czasie, polecam jednak gołąbki z kapusty włoskiej. Ma bardziej miękkie liście, więc nie trzeba jej gotować, wystarczy na kilka minut zanurzyć we wrzątku. Biała kapusta wymaga nieco więcej zachodu. Ma za to więcej liści, więc i gołąbków z jednej główki wyjdzie więcej. Warto też kombinować z różnymi kapustami choćby dla ich zróżnicowanych walorów smakowych.

Jak już wspomniałam, przygotowanie takich gołąbków jest czasochłonne - trzeba zarezerwować sobie czas na ugotowanie kapusty i zapieczenie gotowego dania. Zaręczam, że pakowanie farszu do liści, czyli czynność, której wiele osób się boi najbardziej, tak naprawdę zabiera z tego wszystkiego najmniej czasu. Tak czy owak z główki białej kapusty i podanych składników na farsz wychodzi jakieś 15 wielkich gołębi, więc można je potem zajadać przez kilka dni i w porze przedobiadowej oddawać się błogiemu lenistwu.

Gołąbki z papryką i pieczarkami
Składniki

1 główka białej kapusty
1,5 szklanki suchego ryżu
500 g pieczarek
2 czerwone papryki
2 cebule
olej do smażenia
1 ząbek czosnku
1 łyżka majeranku
3 litry bulionu warzywnego
200 g koncentratu pomidorowego
2 łyżki mąki gryczanej (lub innej, jeśli komuś nie zależy na wersji bezglutenowej)
sól i pieprz do smaku

Wykonanie

1. Z kapusty wycinam głąb. W dużym garnku zalewam kapustę wrzątkiem i gotuję na małym ogniu. Po około 10 minutach zdejmuję wierzchnie liście, które są już miękkie. Resztę gotuję dalej. Czynność powtarzam :) aż zdejmę wszystkie duże liście.
2. Wykładam liście na talerz do osuszenia. Ścinam ogonki na całej długości. Dzięki temu łatwiej będzie zawinąć liście i nie będą się łamać.
3. Środek kapusty drobno szatkuję i podsmażam na oleju aż się przyrumieni. Dodam go potem do farszu, dzięki czemu gołąbki będą miały bardziej intensywny kapuściany (a może i lekko orzechowy) smak.
4. Ryż gotuję na sypko.
5. Cebulę kroję w drobną kostkę i podsmażam na złoto na oleju (na dużej patelni, która pomieści jeszcze paprykę i pieczarki). Pod koniec smażenia dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek oraz majeranek.
6. Paprykę kroję w drobną kostkę i dodaję do cebuli. Duszę razem pod przykryciem około 10 minut.
7. Pieczarki trę na tarce o grubych oczkach i dodaję do papryki i cebuli. Mieszam, duszę pod przykryciem około 5 minut, a potem bez pokrywki do odparowania większości wody. Od czasu do czasu mieszam.
8. W międzyczasie przygotowuję sos pomidorowy. Zagotowuję bulion i dodaję do niego koncentrat pomidorowy. Następnie zagęszczam mąką (rozmieszaną w kubku zimnej wody) i gotuję około 5 minut od momentu wrzenia.
9. Łączę ryż, uduszone warzywa i usmażoną szatkowaną kapustę. Farsz jest gotowy :).
10. Nakładam farsz na każdy liść (tuż przy brzegu od strony ogonka). Częściowo zawijam, potem zaginam boki liścia do środka (w kopertę) i zawijam do końca.
11. Układam gołąbki ciasno w naczyniu żaroodpornym (może być warstwowo). Zalewam sosem pomidorowym i piekę 60 minut w temperaturze 200 stopni. Po tym czasie ryż całkowicie zmięknie, a kapusta zdąży się przyrumienić.

6 kwietnia 2014

Surówka z surowych buraków, marchwi i jabłka

Po tych wszystkich słodkościach z wcześniejszych postów czas na detoks. Dlatego dziś po pierwsze lekko, po drugie zdrowo, po trzecie... lekko :).

Buraki zwykle jadamy po obróbce termicznej - pieczone albo gotowane. A szkoda. Surowy burak jest chrupiący i soczysty jak młoda marchewka, a przy tym nieporównanie słodszy od swojej gotowanej wersji. Tego, że jest bogatszy w witaminy i mikroelementy chyba dodawać nie trzeba.

Z surowych buraków można przygotować na przykład carpaccio, tylko plasterki muszą być baaardzo cienkie. W bardziej tradycyjnej wersji proponuję surówkę z marchwią i jabłkiem.

Surówka z surowych buraków, marchwi i jabłka
Składniki

5 małych buraków
2 marchewki
1 spore słodko-kwaśne jabłko (np. empire)
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka octu balsamicznego (lub czerwonego octu winnego)
3 łyżki soku z cytryny
1/2 łyżeczki łagodnej musztardy
świeżo zmielony kolorowy pieprz i sól do smaku

Wykonanie

1. Buraki i marchew obieram i trę na tarce o drobnych oczkach a jabłko kroję w kostkę.
2. Przygotowuję sos, łącząc oliwę, ocet, sok z cytryny i musztardę z dodatkiem odrobiny soli.
3. Mieszam starte warzywa i jabłko z sosem. Przed podaniem oprószam świeżo zmielonym kolorowym pieprzem.

Można podawać z dodatkiem pestek dyni.

3 kwietnia 2014

Przepyszny sernik chałwowy (bezglutenowy)

Dziś obiecany ostatnio przepis na kolejne bezglutenowe ciasto. Tym razem będzie to fenomenalny sernik chałwowy. Jest słodki, ale nie za słodki - spód z dodatkiem solonych orzeszków skutecznie przełamuje słodycz masy serowej i polewy. Miłośnicy chałwy powinni być zachwyceni :).

Początkowo planowałam ten sernik zrobić sama, ale wskutek nadmiaru obowiązków moja rola sprowadziła się do prac koncepcyjnych. Za mistrzowskie wykonanie dziękuję M. :)
Sernik chałwowy
Składniki

1 kg twarogu sernikowego
550 g chałwy (okazuje się, że wcale nie trudno znaleźć bezglutenową)
5 jajek
1/2 szklanki cukru pudru
5 łyżek mąki ziemniaczanej
300 ml śmietany kremówki 30%
300 g orzechów ziemnych bez soli
300 g solonych orzechów ziemnych
80 g masła

Wykonanie

1. Orzechy mielę w blenderze.
2. Roztapiam masło. Dodaję do niego orzechy i 3 łyżki mąki ziemniaczanej. Mieszam dokładnie, wykładam na blaszkę, lekko ugniatam i piekę 10 minut w temperaturze 200 stopni. Zostawiam do wystygnięcia.
3. Miksuję ser z dodatkiem cukru pudru i 200 ml śmietany. W dalszej kolejności dodaję jajka i 2 łyżki mąki ziemniaczanej. Miksuję na gładką masę.
4. Rozdrabniam 350 g chałwy i miksuję z masą serową.
5. Piekę 90 minut w temperaturze 180 stopni. Najlepiej piec w kąpieli wodnej - dzięki temu sernik nie powinien popękać. Można formę z ciastem włożyć do większej formy wypełnionej wodą, lub postawić naczynie żaroodporne z wodą na dnie piekarnika.
6. Po wystudzeniu odstawiam sernik do lodówki - najlepiej na całą noc.
7. Podgrzewam w garnku pozostałe 100 ml śmietany i dodaję 200 g rozdrobnionej chałwy. Podgrzewam cały czas mieszając przez około 20 minut - aż chałwa się rozpuści a masa zgęstnieje. Następnie odstawiam do wystygnięcia.
8. Rozprowadzam polewę po wierzchu ciasta i odstawiam do lodówki na 2-3 godziny, żeby polewa zastygła.

1 kwietnia 2014

Proste (i bezglutenowe) tiramisu

Okazuje się, że na diecie bezglutenowej da się przetrwać nawet imprezę urodzinową - i to z pełnym brzuchem i rozpieszczonym podniebieniem. Pierwszy dowód już dziś, kolejny jutro.

Zacznijmy od tiramisu w wersji lekko uproszczonej, takiej co to nie udać się nie może. Dodam, że uraczyło mnie tym smakołykiem moje Szczęście :) <3

Tiramisu
Składniki

500 g serka mascarpone (najlepiej z Piątnicy)
260 ml śmietanki 30%
3 opakowania biszkoptów bezglutenowych (na przykład TAKICH) - chyba że komuś nie zależy, to oczywiście mogą być zwykłe
250 ml mocnej kawy (zaparzonej z 2 łyżeczek kawy sypanej)
2-3 łyżki amaretto lub 2-3 łyżki rumu i 2-3 krople aromatu migdałowego
1 łyżeczka kawy do posypania z wierzchu
1-2 łyżki cukru pudru (zależy jakie słodkie się lubi)

Wykonanie

1.  Miksuję serek, śmietankę, cukier puder i alkohol (ewentualnie olejek).
2. Wykładam tortownicę folią aluminiową. Układam na spodzie biszkopty i nasączam je kawą.
3. Nasączone biszkopty przykrywam połową masy, następnie układam drugą warstwę biszkoptów, nasączam kawą i przykrywam resztą masy.
4. Posypuję z wierzchu kawą i odstawiam do lodówki - najlepiej na całą noc, żeby biszkopty zdążyły dobrze zmięknąć.