11 października 2013

Rolada ziemniaczana z podgrzybkami

Dziś odbyła się wyprawa po zapasy owocowo-warzywne. Na straganie w dzień targowy, chciałoby się rzec. Jakież tam cuda można znaleźć! Można od tych różności dostać oczopląsu. Tu jabłka - takie prawdziwe: kortlandy, szare renety (pamiętacie jeszcze, jak bajecznie smakuje szara reneta?), ligole, a nie te jabłka o smaku gruszek, które oferują supermarkety. A skoro już o gruszkach - lukasówki, komisówki, konferencje, jakie tylko. I śliwki. I pigwy. I pomidory malinowe. I czarna rzepa. I buraki. I reklamówki pełne szpinakowych liści. I grzybów bez liku ("zmarnują, a z ceny nie zejdą" rzekła jedna pani o podgrzybkach po 11 zł za kilogram) i... ech, czego tam nie ma. Znalazłam nawet "jabłka wine", dynię "kokaido" i nieśmiertelny "winogron". Urocze to było, naprawdę. I jeszcze ten przemiły pan sprzedawca, który najpierw naliczył 27,90, ale zaraz stwierdził, że przy takich zakupach to on musi jakiś rabat dać i że jednak 25,11. Kolejny powód, dla którego lubię zakupy na targu - ledwie ćwierć setki a nakarmiłabym tym z 10 osób.

Wróciłam z naręczem łupów do domu i zaczął się podbój kuchni. W założeniu miało być klasycznie - grzyby w śmietanie i ziemniaki. Smak dzieciństwa, który nigdy się nie nudzi. W praktyce Małżonek zaproponował modyfikację i tak powstało to, co poniżej. Pracą podzieliliśmy się na pół - Małżonek zrobił placek, a ja grzyby.

Rolada ziemniaczana z podgrzybkami

Składniki

Na placek - jak na placki ziemniaczane, czyli:
600g ziemniaków
1 jajko
2 łyżki mąki
1 cebula
1 ząbek czosnku
sól, pieprz
odrobina oleju rzepakowego
koperek do posypania po upieczeniu

Na farsz:
250g podgrzybków
1 mała cebula
1 ząbek czosnku
2 łyżki śmietany
garść posiekanej pietruszki
1 łyżka oleju rzepakowego lub kokosowego
po pół łyżeczki pieprzu ziołowego, słodkiej papryki i kuminu
sól

Wykonanie

1. Ziemniaki i cebulę ścieram na drobnej tarce. Dodaję jajko, mąkę, wyciśnięty przez praskę czosnek, sól i pieprz. Mieszam na jednolitą masę.
2. Na blaszce wykładam papier do pieczenia i spryskuję go olejem (można to zrobić specjalnym spryskiwaczem, posmarować papier pędzelkiem albo po prostu skropić palcami; oleju ma być tylko tyle, żeby ciasto się nie przykleiło do papieru; można powiedzieć, że jest to wersja light placków ziemniaczanych).
3. Wykładam ciasto na papier - warstwa powinna być stosunkowo cienka, około pół centymetra.
4. Wstawiam blaszkę do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni do zarumienienia placka, czyli na około 20 minut.
5. Rozgrzewam olej na patelni. Podsmażam przez kilka sekund pokrojony w cieniutkie plasterki czosnek (jak on wtedy pachnie! poezja!). Następnie dodaję pokrojoną w półtalarki cebulę i smażę do zeszklenia.
6. Umyte wcześniej podgrzybki kroję na małe kawałki i dorzucam na patelnię. Dodaję przyprawy. Duszę pod przykryciem około 15 minut.
7. Dodaję pietruszkę i śmietanę. Duszę jeszcze przez 2-3 minuty i zdejmuję z ognia.
8. Wyjmuję z piekarnika placek i podważam go łopatką, żeby odkleić go od papieru.
9. Wykładam na placek cienką warstwę grzybów i zawijam roladę. Trzeba uważać, żeby nie nakładać farszu do końca placka - ostatnie 3-4 centymetry lepiej zostawić bez nadzienia, bo inaczej rolada się nie "domknie".
10. Kroję w plasterki i podaję z jogurtem (dla łasuchów może być oczywiście śmietana).

Może i na pierwszy rzut oka przepis wydaje się skomplikowany, ale to naprawdę proste danie, a jego przygotowanie zajmuje około pół godziny (oczywiście pod warunkiem, że ziemniaki zetrze robot). A efekt zdecydowanie wart zachodu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz