7 grudnia 2013

Masala chai

Masala chai to kolejna odsłona indyjskich inspiracji w mojej kuchni. Ta mocna, pobudzająca, pachnąca przyprawami korzennymi herbata w sam raz nadaje się na okres jesienno-zimowy. Rozgrzewa, poprawia nastrój, a może i nawet trochę pachnie świętami... Doskonale komponuje się z korzennymi ciasteczkami i ulubioną książką - albo z rozmowami o Bardzo Ważnych Sprawach w Bardzo Miłym Towarzystwie :).

Przedstawiam przepis w wersji uproszczonej, to znaczy z mielonymi przyprawami. Można użyć całych i rozgnieść je w moździerzu (cynamon, kardamon) / posiekać (korzeń imbiru) przed przygotowaniem herbaty. 

Kichen hack # 2 - gotowanie / parzenie przypraw

Mieszanka cynamonowo-kardamonowa ma to do siebie, że po zalaniu wrzątkiem robi się z niej galaretka, która może zapchać drobne sitko, a nie jest również niczym przyjemnym, kiedy po wypiciu herbaty czy kawy zostaje na dnie kubka. Dobrym rozwiązaniem jest użycie papierowych filtrów do herbaty (jak w przepisie poniżej) - wydobywa się z nich pełnia aromatu, a galaretka zostaje w środku.


Masala chai
Składniki

1 łyżka stołowa herbaty liściastej (ja użyłam 1/2 łyżki assam, bo jest mocna i 1/2 łyżki ceylon, ze względu na jej charakterystyczny, taniczny smak)
200 ml wody
100 ml mleka
1 łyżeczka cukru (wg. oryginalego przepisu masala chai jest słodka, chociaż ja często robię ją w wersji bez cukru, która bardziej mi odpowiada)

Przyprawy (użyłam mielonych):
1/2 łyżeczki cynamonu
1/4 łyżeczki kardamonu
1/4 łyżeczki imbiru
szczypta gałki muszkatołowej
odrobina świeżo zmielonego pieprzu
4-5 goździków

Dodatkowo potrzebny będzie papierowy filtr do herbaty i sitko.

Wykonanie

1. Do filtra do herbaty wsypuję wszystkie przyprawy oprócz goździków i pieprzu.
2. Zagotowuję wodę w garnku. We wrzątku zanurzam filtr z przyprawami i dodaję herbatę, cukier, goździki i pieprz. Gotuję 3-4 minuty, od czasu do czasu mieszając.
3. Dodaję mleko i dokładnie mieszam. Kiedy mleko się zagotuje, zmniejszam gaz. Po chwili z powrotem go zwiększam, żeby znów doprowadzić do wrzenia. Masala jest gotowa po trzykrotnym zagotowaniu mleka.
4. Przelewam przez sitko do kubka, żeby odcedzić liście herbaty. I już :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz