1 grudnia 2014

Tarta jabłkowa z syropem klonowym (w wersji klasycznej i w wersji GF)

Tarta jabłkowa z syropem klonowym

Pogodowo są może fajniejsze pory roku (chociaż tegoroczna jesień i tak nas raczej w tej kwestii rozpieszczała), ale za to jest mnóstwo kulinarnych powodów, żeby darzyć jesień ciepłym uczuciem.

Moja jesień często bywa dyniowa i równie często buraczkowa. Wcale nie rzadziej pachnie grzybami i orzechami. Ale moja jesień jest też słodka słodyczą najprawdziwszych jabłek w najróżniejszych odmianach. Dzień bez jabłka jest dniem straconym - tym bardziej, że to tak wdzięczny obiekt kuchennych wariacji.

Oprócz chrupania jabłek na surowo, szczególnie lubię je w wersji na ciepło - na przykład pieczone z miodem, mascarpone i orzechami albo na kruchym tartowym spodzie. Koniecznie w towarzystwie aromatycznej kawy lub gorącej herbaty, jeszcze lepiej w towarzystwie dobrej książki, a najlepiej... w dobrym towarzystwie :).

Dziś zapraszam na tartę jabłkowo-klonową. Bo chandrze mówimy stanowcze: NIE!


Tarta jabłkowa z syropem klonowym

Składniki

Spód tradycyjny według tego przepisu: ciasto na tartę lub spód bezglutenowy według tego przepisu: bezglutenowe ciasto na tartę (do ciasta dodaję pół łyżeczki cynamonu, ćwierć łyżeczki kardamonu i szczyptę gałki muszkatołowej).



6 kwaśnych jabłek
2 łyżki cukru pudru
5-6 łyżek syropu klonowego
1/3 szklanki rodzynek
75 g płatków migdałowych
1 łyżeczka cynamonu


Wykonanie


1. Jabłka obieram i kroję w niezbyt drobną kostkę. Mieszam z cukrem i cynamonem i odstawiam na co najmniej godzinę do lodówki, żeby puściły sok.
2. Rodzynki zalewam wrzątkiem i również odstawiam na około pół godziny.
3. Mieszam jabłka z rodzynkami i wykładam na spód do tarty. Posypuję z wierzchu płatkami migdałowymi i piekę około 30 minut w temperaturze 180 stopni.
4. Po wyjęciu z piekarnika polewam syropem klonowym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz