Co by nie mówić, parówka miała kiedyś swój urok ;). Nie byłam wegetariańskim dzieckiem, ani nie dorastałam w wegetariańskiej rodzinie, za to okres mojego dzieciństwa przypadł na czasy błogiej nieświadomości, kiedy parówki rządziły w polskich sklepach spożywczych i na polskich talerzach w porze śniadaniowej. Jedno z silniejszych wspomnień z pierwszych lat życia to właśnie śniadanie u najukochańszej babci: herbata z cukrem, dwie parówki, bułka i musztarda. Dziś co prawda ciarki mnie przechodzą na samą myśl, ale wtedy...
A dziś, jak mnie czasem nachodzi ochota na fast food, sięgam po kiełbaski sojowe. A to robię z nimi fasolkę po bretońsku, a to dodaję do żurku. Tym razem odziane w szlafroki z ciasta francuskiego zamieniły się w błyskawiczną imprezową przekąskę.
Vege kiełbaski w szlafrokach |
8 kiełbasek sojowych
1 arkusz ciasta francuskiego
tymianek, kumin i pieprz ziołowy
Wykonanie
1. Kiełbaski gotuję (bez folii), studzę i przekrawam na pół.
2. Ciasto francuskie kroję na paski o 2 cm węższe od połówek kiełbasek.
3. Posypuję ciasto przyprawami.
4. Każdą połówkę kiełbaski zawijam w ciasto (przyprawami do środka) - nie całym paskiem; wystarczy tyle, żeby można było ciasto skleić.
5. Piekę 15 minut w temperaturze 200 stopni.
Można podawać na ciepło lub na zimno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz