11 marca 2014

Pasta kanapkowa z pieczonego selera i suszonych pomidorów

Pozornie przygotowanie tej pasty kanapkowej wymaga nieco zachodu - w końcu seler trzeba upiec. W praktyce (podobnie jak w przypadku pieczenia buraków do zupy krem) warto jednak wykorzystać moment, gdy w piekarniku będzie jakieś inne danie (na przykład zapiekanka selerowa z poprzedniego przepisu ;)). A kiedy już seler się upiecze, potrzeba około 5 minut na zrobienie reszty.

Pieczony seler ma dwie zalety. Po pierwsze jest lekko podsuszony, więc nie trzeba zbytnio kombinować z zagęszczaniem pasty. Po drugie trochę zmienia się jego smak - jest słodszy i ma lekko orzechowy aromat.

Z podanych składników wychodzi 1 mały słoiczek pasty - wystarczy na kilka dni. Warto dodać, że taki słoiczek pasztetu warzywnego w sklepie kosztuje 5-6 złotych. Domowa pasta, mimo że pomidory suszone są dość drogie, to co najmniej o połowę niższy koszt.


Pasta kanapkowa z pieczonego selera i suszonych pomidorów
Składniki

1 średni seler (około 400 g)
5-6 suszonych pomidorów
1 łyżka bułki tartej
1 ząbek czosnku
1 łyżka oleju rzepakowego
szczypta pieprzu ziołowego
sól do smaku

Wykonanie

1. Seler obieram, kroję w plastry o grubości mniej więcej 1 cm i piekę tak długo, aż będzie miękki (około 30 minut). Piekarnik powinien być rozgrzany do temperatury 180-200 stopni. Po upieczeniu zostawiam seler do wystygnięcia.
2. Czosnek kroję w cieniutkie plasterki i podsmażam na oleju na złoto.
3. Nadmiar tłuszczu z pomidorów odsączam w papierowy ręcznik. Kroję pomidory w drobną kostkę.
4. Wrzucam do blendera pokrojony na kawałki seler, czosnek (bez oleju), bułkę tartą, pieprz i sól. Blenduję na w miarę gładką masę.
5. Po zblendowaniu dodaję pomidory. Mieszam i gotowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz