Jest to chleb na zakwasie. My akurat dostaliśmy zakwas wraz z przepisem, ale jeśli ma się tylko przepis (i odrobinę cierpliwości), to zakwas można sobie zrobić. Na przykład tak: zakwas (znaczy się, można klikać). I naprawdę takie pieczywo jest super zdrowe i bardzo sycące.
Prawda jest też taka, że można potraktować poniższy przepis jako bazę i pozmieniać w nim sobie to i owo. Ja podaję wersję, która u nas sprawdza się najlepiej.
Ech, czy dom może czymkolwiek pachnieć ładniej, niż czarnuszką? :)
Chleb domowy |
4,5 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
2 szklanki mąki żytniej razowej
3/4 szklanki otrębów pszennych
3/4 szklanki płatków owsianych
3/4 szklanki siemienia lnianego
3/4 szklanki pestek słonecznika
1/2 szklanki sezamu
garść pestek dyni
3 łyżeczki soli
1,5 łyżeczki cukru
2 łyżki czarnuszki + trochę do posypania
2 szklanki wody gazowanej
2 szklanki wody niegazowanej
zakwas
Wykonanie
1. Mieszam wszystkie suche składniki.
2. Dodaję wodę i wyrabiam ciasto. Po wyrobieniu dodaję zakwas.
3. Zostawiam 2-3 łyżki ciasta na nowy zakwas. Zostawiam je na około 12 godzin w temperaturze pokojowej, po czym wstawiam do lodówki. Zakwas można przechowywać do 10 dni.
4. Ciasto przekładam do foremek wyłożonych papierem do pieczenia albo wysmarowanych olejem (z tej ilości ciasta wychodzą dwie keksówki albo jedna tortownica). Przykrywam ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce na około 12 godzin do wyrośniecia.
5. Piekę 75 minut w temperaturze 180 stopni (bez termoobiegu) i zostawiam w formie do wystygnięcia (chociaż nie jest to łatwe, bo nic nie kusi tak bardzo, jak pachnący, ciepły chleb...).
I jeszcze jedno zdjęcie na deser.
Chleb domowy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz