Początkowo planowałam ten sernik zrobić sama, ale wskutek nadmiaru obowiązków moja rola sprowadziła się do prac koncepcyjnych. Za mistrzowskie wykonanie dziękuję M. :)
Sernik chałwowy |
1 kg twarogu sernikowego
550 g chałwy (okazuje się, że wcale nie trudno znaleźć bezglutenową)
5 jajek
1/2 szklanki cukru pudru
5 łyżek mąki ziemniaczanej
300 ml śmietany kremówki 30%
300 g orzechów ziemnych bez soli
300 g solonych orzechów ziemnych
80 g masła
Wykonanie
1. Orzechy mielę w blenderze.
2. Roztapiam masło. Dodaję do niego orzechy i 3 łyżki mąki ziemniaczanej. Mieszam dokładnie, wykładam na blaszkę, lekko ugniatam i piekę 10 minut w temperaturze 200 stopni. Zostawiam do wystygnięcia.
3. Miksuję ser z dodatkiem cukru pudru i 200 ml śmietany. W dalszej kolejności dodaję jajka i 2 łyżki mąki ziemniaczanej. Miksuję na gładką masę.
4. Rozdrabniam 350 g chałwy i miksuję z masą serową.
5. Piekę 90 minut w temperaturze 180 stopni. Najlepiej piec w kąpieli wodnej - dzięki temu sernik nie powinien popękać. Można formę z ciastem włożyć do większej formy wypełnionej wodą, lub postawić naczynie żaroodporne z wodą na dnie piekarnika.
6. Po wystudzeniu odstawiam sernik do lodówki - najlepiej na całą noc.
7. Podgrzewam w garnku pozostałe 100 ml śmietany i dodaję 200 g rozdrobnionej chałwy. Podgrzewam cały czas mieszając przez około 20 minut - aż chałwa się rozpuści a masa zgęstnieje. Następnie odstawiam do wystygnięcia.
8. Rozprowadzam polewę po wierzchu ciasta i odstawiam do lodówki na 2-3 godziny, żeby polewa zastygła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz