Z tą zupą jest chyba tak, jak z sałatką jarzynową - ile kucharzy, tyle przepisów. Niektórzy dodają do niej ziemniaki, por, marchewkę, wino i inne składniki. Czemu nie - od tego jest kuchnia, żeby w niej eksperymentować :).
Kitchen hack # 7 - marchewka z zupy krem
Nie polecam dodawania marchewki do przecieranych zup, bo każda zupa krem z marchewką staje się po zblendowaniu marchewkową zupą krem. Albo burą zupą krem. Jedynym wyjątkiem jest chyba zupa krem z buraków, której koloru nic nie jest w stanie przełamać.
Tak czy owak u mnie zupa selerowa w wersji możliwie najczystszej.
W wydaniu wegańskim oczywiście bez jogurtu.
Zupa krem z selera |
4 średnie selery
1,5 litra bulionu warzywnego
1 łyżeczka tymianku
szczypta gałki muszkatołowej
szczypta ostrej papryki
sól do smaku
Do podania
2 ząbki czosnku
1 cebula
jogurt naturalny
2-3 łyżki oleju do smażenia
kilka listków pietruszki
Wykonanie
1. Seler obieram i kroję w kostkę. Zalewam bulionem warzywnym.
2. Dodaję przyprawy i gotuję pod przykryciem na małym ogniu, aż seler calkowicie zmięknie (25-30 minut).
3. W międzyczasie cebulę kroję w talarki i smażę na złoto na rozgrzanym oleju. Pod koniec smażenia dodaję pokrojony w cienkie plasterki czosnek. Zdejmuję z ognia, gdy czosnek się usmaży na złoto.
4. Nalewam zupę do salaterek. Dodaję po łyżce jogurtu naturalnego, a na wierzchu układam usmażoną cebulę i czosnek. Dekoruję listkami pietruszki.
Zupę można podawać na przykład z groszkiem ptysiowym albo z grzankami. Na moim stole wylądowała w towarzystwie czipsów marchewkowych, o których w następnym wpisie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz