Smak placków ziemniaczanych to jedno z moich najsilniejszych wspomnień kulinarnych z dzieciństwa. Oczywiście placki smażyły babcie, smażyli je również moi rodzice. Ale oprócz tego byłam dość regularnym gościem mieszczącej się niedaleko babcinego domu plackarni. Do dziś pamiętam, jaka byłam z siebie dumna, bo wszystkie dzieci jadły placki z cukrem, a ja najzupełniej po dorosłemu zamawiałam wariant ze śmietaną.
Dziś nie sięgam po placki tak często, jak wtedy. A bo to za dużo roboty, a bo to za tłuste, a bo to jeszcze jakaś inna wymówka. Ale tak naprawdę, muszę to przyznać sama przed sobą, dla chcącego nic trudnego: robotę przecież robi robot, a placki zawsze można upiec, zamiast je smażyć (nie wspominając o tym, że w razie gdyby placki same w sobie zaczęły się komuś nudzić, to po upieczeniu można z nich zrobić na przykład wyśmienitą roladę).
Dziś zapraszam na placki w wersji nieco zmodyfikowanej, to jest na bazie kabaczka. Świetnie komponują się z ajwarem. Całkiem niezły ajwar (w dodatku bez konserwantów) można dziś bez większego problemu kupić, ale jeśli ktoś ma ochotę zrobić go sobie sam, to przepis znajdzie tutaj.
Kitchen hack # 20 - żeby placki nie wystygły
Z plackami, naleśnikami, racuchami i innymi tego typu smakołykami zawsze jest ten problem, że zanim się usmaży ostatnią partię, to pierwsza zdąży wystygnąć. Żeby tego uniknąć, wystarczy rozgrzać piekarnik do temperatury około 100 stopni i wyłączyć. Kolejne partie usmażonych placków przekładamy wtedy do naczynia żaroodpornego z pokrywką i wstawiamy do ciepłego piekarnika.
Placki kabaczkowo-ziemniaczane |
Ok. 1,5 kg kabaczka
4 duże ziemniaki
3 cebule
1/2 szklanki mąki kukurydzianej
3 jajka
sól do smaku
olej rzepakowy do smażenia
Wykonanie
1. Kabaczek obieram, wydrążam gniazdo nasienne i trę miąższ na tarce o drobnych oczkach (niektórzy wolą zupełnie rozdrobnione warzywa do placków, ale ja preferuję takie niteczki; dzięki nim warzywa nie wypuszczają tyle wody i zachowują swoją naturalną konsystencję).
2. Ziemniaki obieram i również trę na tarce.
3. Cebulę trę na najdrobniejszej tarce.
4. Mieszam starte warzywa i odsączam z nich nadmiar wody. Dodaję do masy mąkę i jajka.
5. Smażę placki do zarumienienia na niewielkiej ilości oleju rzepakowego.
Jeśli placki mają być pieczone, nieco dokładniej odciskam z nich wodę i dodaję do masy 3-4 łyżki oleju rzepakowego. Następnie wykładam masę na papier do pieczenia i piekę 20 minut w temperaturze 180 stopni.
Placki kabaczkowo-ziemniaczane |
Placki kabaczkowo-ziemniaczane |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz